Kreml stara się przeszkodzić wybuchowi spontanicznego kultu Jewgienija Prigożyna i jednocześnie zachować jego imperium w Afryce. Reklama REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund. Do powstania społeczności polskich i polonijnych w Afryce Zachodniej doszło po II wojnie światowej. To wówczas skupiła się tam nieliczna emigracja wojenna, zaczęli tam docierać polscy specjaliści i kadry naukowo-techniczne znad Wisły, przybywali misjonarze i misjonarki, polsko-afrykańskie rodziny oraz przedstawiciele Polonii z Oprócz osiedli stałych utworzono też kilka obozów przejściowych, m.in. w Morogoro, Kigomie, Dar es Salaam, Irindze i Tosamagandze w Tanganice. Polscy uciekinierzy z ZSRR byli w tym czasie największą mniejszością europejską w Afryce Wschodniej. Największe polskie skupiska na kontynencie afrykańskim liczyły po kilka tysięcy osób. Tak czy inaczej, Prigożyn najprawdopodobniej może liczyć na 5 do 6 tys. bojowników z "rdzenia" Grupy z lekką bronią. Tyle osób uczestniczyło wcześniej w kampaniach Wagnera w Syrii i Afryce. Miejsce: okolice Bachmutu.Polscy najemnicy zatrudnieni przez rezim Zelenskiego mieli roznice pogladow z dowodcami ukrainskiego hitlerowskiego batalionu Azow. Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Zostali wynajęci do walki z grupami rebeliantów, którzy nękają ten kraj od wielu dekad, a tymczasem sami stali się jedną z nich. Międzynarodowa organizacja broniąca praw chrześcijan Christian Solidarity Worldwide oskarża rosyjskich najemników, działających w Republice Środkowoafrykańskiej, o rażące łamanie praw człowieka. Mieli dopuszczać się morderstw, grabieży, gwałtów oraz porwań dla okupu. Zostali wynajęci przez prezydenta Faustina Touadéra do walki z grupami rebeliantów, którzy nękają ten kraj od wielu dekad, a tymczasem sami stali się jedną z nich. Rosyjscy najemnicy, którzy terroryzują ludność Republiki Środkowoafrykańskiej, to Wagnerowcy, czyli prywatna firma wojskowa stworzona przez byłych funkcjonariuszy rosyjskiego wywiadu. Grupa wykorzystuje luki w prawie międzynarodowym, walcząc za pieniądze na całym świecie. Jej żołnierze biją się w Syrii o dostęp do złóż surowców. Obecność jednostek Grupy Wagnera odnotowano aż w 24 krajach Afryki. Ich pobyt na Czarnym Lądzie określa się jako „Projekt Kontynent”, co nawet poprzez nazwę sugeruje kolonialne konotacje. W naszej części świata o Wagnerowcach jest głośno w związku z wojną na Ukrainie, gdzie zostali wysłani, aby siać chaos, ułatwiając rosyjskiej armii zdobywanie kolejnych miast. Zadania dywersantów polegają na działaniach pod obcą flagą, podkładaniu ładunków wybuchowych oraz zastraszaniu cywilów. Wprowadzenie terroru ma na celu pokazanie ludności, że opór nie ma sensu. Ukraińcy podejrzewają, że najemnicy zostali zainstalowani w Kijowie dużo wcześniej; potajemnie gromadzili broń przygotowując się do dywersji. W Republice Środkowoafrykańskiej, trzymając w ryzach najbardziej niebezpieczne grupy, pomagają zachować rządowi pozory stabilności i kontrolę nad częścią kraju. Zapewniają także utrzymanie się przy władzy obecnemu prezydentowi. Aby pomoc w walce z rebeliantami, Rosja dostarczyła najemnikom kałasznikowy, karabiny snajperskie i granatniki. ONZ twierdzi, że w ubiegłym roku, udokumentowano ponad 500 przypadków nadużyć, których dopuścili się najemnicy, takich jak pozasądowe egzekucje, tortury i przemoc seksualna. «« | « | 1 | » | »» Rosyjscy najemnicy na rozkaz Kremla wspierający władze Republiki Środkowoafrykańskiej wrogiem numer jeden ludności cywilnej, informuje Radio France Internationale. Powołując się na świadków oraz raport specjalnej grupy dochodzeniowej ONZ, RFI wskazuje ponad 100 przypadków zbrodni wojennych prywatnej armii Kremla. - reklama - W szczególności chodzi o 27 morderstw nazwanych bezprawnymi egzekucjami, 26 incydentów tortur osób cywilnych oraz gwałty, rabunki i branie zakładników dla wymuszenia lojalności. Jako przykład RFI przytacza szturm miasta Bambari odbitego z rąk opozycji. Podczas walk rosyjscy najemnicy zdobyli meczet, w którym schroniła się ludność cywilna. Według świadków, Rosjanie otworzyli do zebranych chaotyczny ogień, w wyniku którego zginęło kilkanaście osób. Ponadto przez miasto przetoczyła się fala aresztowań. Większość zatrzymanych zniknęła bez śladu. - reklama - FRI przypomina, że dzięki najemnikom w marcu wojska rządowe odbiły z rąk powstańców ponad 30 miejscowości. Zdaniem francuskich ekspertów wojskowych, instruktorzy rosyjskich sił specjalnych dowodzą operacjami środkowoafrykańskiej armii. Ponadto Kreml dostarczył ciężką broń. W ubiegłym miesiącu do afrykańskiego państwa wjechał konwój 42 rosyjskich pojazdów opancerzonych. Wagnerowcy w Mali, czyli Rosja przejmuje byłą kolonię Francji Wojskowa junta rządząca Mali wyrzuciła ambasadora Francji. Lada chwila pozbędzie się zapewne całego europejskiego kontyngentu wojskowego, który od lat broni... 4 lutego 2022, 7:00 Rosyjskie paszporty przyjęło tylko 1 proc. mieszkańców obwodów chersońskiego i zaporoskiego Rosyjskie paszporty zgodziło się przyjąć tylko około 10 tys. osób, czyli zaledwie 1 proc. dorosłej ludności w częściowo okupowanych przez wroga obwodach... 1 sierpnia 2022, 20:40 Rosyjskie kina kradną zagraniczne filmy. Pierwsza ofiara złodziejstwa to „Minionki: Wejście Gru” od Universal Pictures Największa w Rosji połączona sieć kin „Cinema park” i „Formuła kina” wymyśliła sposób dystrybucji zagranicznych filmów bez zgody producenta. Trudno jednak się... 1 sierpnia 2022, 17:09 Nowy koszmar Kremla: ludzie prezydenta Zełenskiego planują zadać Rosji bolesne ciosy W kierunku Moskwy popłynęło w poniedziałek ostrzeżenie: idziemy do was. Ukraina zintensyfikuje ataki, których celem będzie oczyszczenie Morza Czarnego z... 1 sierpnia 2022, 12:15 Gdzie schroni się Putin i jego świta, jeśli Rosja zacznie przegrywać wojnę? Plany ewakuacji są gotowe Losy wojny na Ukrainie nie są przesądzone. Kijów szykuje kontrofensywę na południu kraju. To mogłoby wywołać niepokoje w Rosji, bo los dyktatora byłby... 1 sierpnia 2022, 8:56 Nowa doktryna morska Rosji. Kto jest głównym wrogiem Moskwy? Strategiczne cele rosyjskiej marynarki wojennej obejmują cały świat. Tak zakłada nowa doktryna morska, przedstawiona przez Putina. Za głównego rywala Rosji... 1 sierpnia 2022, 7:46 Serbia, Kosowo. Sytuacja na granicy zwaśnionych państw jest napięta Relacje wspieranej przez Rosję Serbii z Kosowem od dawna są napięte. Ostatnie wydarzenia mogą sprawić, że konflikt może się przerodzić w otwartą wojnę. Czy... 1 sierpnia 2022, 7:12 Rosja przerzuca swoje siły ze wschodu na południe. Zełenski: to im nic nie da Rosyjska armia przerzuca część swoich sił ze wschodu na południe, ale to jej nie pomoże, żaden z ich ataków nie pozostaje bez naszej odpowiedzi - powiedział... 31 lipca 2022, 22:20 Gazprom wstrzymał dostawy gazu na Łotwę. Czym spowodowana jest ta decyzja? Moskwa zaprzestała dostaw gazu na Łotwę. Kontrolowany przez państwo Gazprom oświadczył, że Ryga złamała umowę na import surowca. Łotewski Latvijas Gaze odmówił... 30 lipca 2022, 13:52 Wojna na Ukrainie. Jakie działania prowadzą Ukraińcy i Rosjanie? Aktualna sytuacja na froncie Ukraińskie siły odparły ataki armii rosyjskiej na czterech kierunkach: słowiańskim, bachmuckim, awdijewskim i nowopawliwskim – informuje Sztab Generalny Sił... 30 lipca 2022, 11:03 Potężny pożar w Rosji. Gazociąg "Buchara - Ural" stanął w płomieniach Gazociąg Buchara-Ural w obwodzie czelabińskim w Federacji Rosyjskiej stanął w piątek w płomieniach. Informację o pożarze przekazał w piątek Gazprom. 29 lipca 2022, 21:35 "Naciskałem go, by przyjął propozycję USA". Blinken rozmawiał z Ławrowem To była szczera i bezpośrednia rozmowa – powiedział Antony Blinken, który po raz pierwszy od rosyjskiej agresji na Ukrainę rozmawiał w piątek z szefem MSZ Rosji... 29 lipca 2022, 21:20 Rosjanie ostrzelali ukraińskich jeńców w obozie w Ołeniwce. Nowe informacje o ofiarach Około 40 osób poniosło śmierć w rosyjskim ataku na tzw. obóz filtracyjny w Ołeniwce na terenie samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL). Informację o... 29 lipca 2022, 17:31 „Dzicy” i Kozacy. Rosja łata dziury w armii kim się da Rosyjskie władze desperacko poszukują żołnierzy na wojnę z Ukrainą bez konieczności ogłaszania powszechnej mobilizacji. Tzw. cicha mobilizacja, czyli werbunek... 29 lipca 2022, 6:12 Niemcy: Przez niedobory rosyjskiego gazu, nawet rezydencja prezydenta nie będzie oświetlona nocą Niemcy obawiają się niedoborów energii w najbliższym czasie. Powodem są ograniczone dostawy rosyjskiego gazu. Berlin zaczyna oszczędzać na podświetlaniu swoich... 28 lipca 2022, 21:43 Rosja: Urzędnicy błagają mieszkańców, by dorzucali się na zakup sprzętu wojskowego O złym wyposażeniu wojsk Putina mówi się od początku wojny na Ukrainie. Sytuacja musi być naprawdę trudna, skoro pojawiają się apele lokalnych władz o wsparcie... 28 lipca 2022, 20:01 Rosyjscy szabrownicy wywożą z Ukrainy nie tylko zboże, kradną także nasiona słonecznika Fakty kradzieży słonecznika i jego tłoczenia w olejarniach rosyjskich oraz ukraińskich, przejętych przez rosyjskich okupantów, ujawniła w swoim śledztwie... 28 lipca 2022, 19:25 Kijów zapowiada wznowienie pracy w zablokowanych czarnomorskich portach. Kiedy ruszy eksport zboża? Z oporami idzie wdrożenie umowy zawartej w Stambule. Gwarantowała ona między innymi odblokowanie czarnomorskich portów Ukrainy. Czy wysyłka zboża na światowe... 28 lipca 2022, 18:09 Szykuje się wymiana więźniów między Rosją i USA. Kto może odzyskać wolność? Rząd USA przyznał, że podjął kroki, by uwolnić z Rosji gwiazdę koszykówki Brittney Griner. Waszyngton wskazał osobę, którą gotów jest wydać w zamian za... 28 lipca 2022, 15:57 Nowy szef Roskosmosu oszukał Putina. Nie wiedział, że jego podwładny postanowił inaczej Jurij Borisow, szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos, mianowany na to stanowisko 15 lipca przez prezydenta Rosji Władimira Putina, rozpoczął swoją... 28 lipca 2022, 15:43 Uwięzieni jak szczury - mówią ukraińscy wojskowi o 49. armii rosyjskiej w Chersoniu Zachodnia artyleria dalekiego zasięgu przekazana Ukrainie daje się we znaki oddziałom rosyjskim. Ukraińcy zniszczyli z pomocą tego sprzętu główny most na... 28 lipca 2022, 15:20 Ministerstwo Spraw Zagranicznych o antypolskiej kampanii: Katyń na zawsze pozostanie symbolem sowieckiej zbrodni Usuwanie polskich flag nie wymaże pamięci o polskich bohaterach, a niszczenie ich grobów nie zatrze winy oprawców – Katyń na zawsze pozostanie symbolem... 28 lipca 2022, 12:55 Gazeta powołuje się na źródło w brytyjskim rządzie. Wszyscy rosyjscy najemnicy zdaniem dziennika przebywają w drugim co do wielkości libijskim mieście - Bengazi. Według gazety tzw. grupa Wagnera dostarczyła ANL broń, czołgi, drony, amunicję. Doniesienia o obecności wagnerowców w Libii potwierdziło dziennikowi źródło bliskie rosyjsko-libijskiej firmie z branży naftowo-gazowej. Rozmówca "Telegrapha" wskazał, że do ich obowiązków należy zabezpieczanie portów w Tobruku i Darnie dla rosyjskiej floty. Jeśli najemnicy przejmą kontrolę nad libijskim sektorem energetycznym, będą mogli zarządzać przepływem ropy do krajów południowej Europy - dodaje. Amerykański Bloomberg informuje, że armia Haftara od stycznia przejmuje w kraju kontrolę nad polami naftowymi. W lutym zajęła największe libijskie pole naftowe - El Szarara. Haftar popiera władze w Tobruku, które kontrolują wschód kraju. Nad zachodnią Libią sprawuje kontrolę utworzony w 2016 roku rząd porozumienia narodowego, uznawany przez społeczność międzynarodową. Pod koniec listopada portal BBC pisał, że najemnicy z tzw. grupy Wagnera po udziale w walkach na wschodzie Ukrainy i w Syrii od początku 2018 roku operują w Sudanie i Republice Środkowoafrykańskiej. Bloomberg podał, że firmy związane z Jewgienijem Prigożynem, nazywanym przez media "kucharzem Putina", działają już w dziesięciu krajach afrykańskich. Oprócz Sudanu, RŚA i Libii portal wymienił też: Madagaskar, Angolę, Gwineę, Gwineę Bissau, Mozambik, Zimbabwe i Demokratyczną Republikę Konga. Jak twierdzi Bloomberg, firmy związane z Prigożynem świadczą w Afryce usługi w zakresie ochrony, technologii, wsparcia politycznego w zamian za prawo do wydobycia surowców. Źródło: pap Mniej więcej od dekady najemnicy nie trudnią się tylko ryzykownymi walkami w dalekiej Afryce. Od kiedy pojawiły się zawodowe firmy ochroniarskie typu Blackwater, szans na przygodę jest więcej. A polscy wojskowi są atrakcyjni na rynku - pisze Barbara walk z talibami na początku czerwca dwa lata temu zginął Polak służący we francuskiej Legii Cudzoziemskiej. Sierżant Konrad Rygiel poległ podczas misji rozpoznawczej w dolinie Tagab, 50 km na wschód od Kabulu. Według doniesień francuskiej prasy żołnierze francuscy i afgańscy planowali spotkać się tam z przedstawicielami władz lokalnych. Republika francuska pożegnała go z najwyższymi honorami. - Wolny obywatel wolnego kraju wybrał służbę w Legii Cudzoziemskiej, żeby dać z siebie to, co najlepsze - mówił Hubert Falco, sekretarz stanu ds. obrony. Jednak powodów, dla których Polacy zaciągają się do wojsk najemnych, nie zawsze można być równie pewnym jak francuski sekretarz. Nie tylko "Psy wojny"Najemnicy to już dziś nie tylko "Psy wojny". Zdaniem Piotra Niemczyka, byłego zastępcy dyrektora Zarządu Wywiadu Urzędu Ochrony Państwa, można obecnie rozróżnić co najmniej kilka form najemnictwa. Pierwsza z nich to armie zawodowe w Unii Europejskiej, przy NATO. Najbardziej znanym przykładem takiej jednostki jest francuska Legia Cudzoziemska. Drugą grupę stanowią organizacje paramilitarne, angażowane w ekstremalne i nie zawsze zgodne z wojskowym prawem misje, np. w RPA. To one najbardziej odpowiadają literackim stereotypom najemnika. W krajach latynoamerykańskich opłacani żołnierze trudnią się handlem bronią i wspierają walki narkotykowych gangów. Są też i tacy, którzy pracują dla reżimów totalitarnych. Do nich zaliczała się na przykład w większości armia stworzona przez Kaddafiego. O przynależności Polaków do takich organizacji nie wiadomo zbyt wiele. - O skandalicznych działaniach czy mordach nie słyszałem i mam nadzieję, że nie usłyszę - przekonuje generał Roman trzecią, w tej chwili dominującą na rynku grupę, stanowią wyspecjalizowane firmy ochroniarskie typu amerykańskiego giganta Blackwater, w których według szacunków służy od kilkudziesięciu do kilkuset byłych polskich wojskowych. Te ostatnie są wynajmowane nie tylko do ekstremalnych zadań bojowych na końcu świata, a ich obowiązki stają się coraz bardziej prozaiczne. Coraz częściej chronią na przykład gwiazdy muzyki pop. Zakres ich odpowiedzialności jest bardzo szeroki, bo rozciąga się mniej więcej między strzelaniem w dalekim Iraku, ochroną ważnych europejskich polityków, a staniem na straży bezpieczeństwa robotników na placach budowy, na terenach dotkniętych konfliktami. Kiedy do Polski przyjeżdża VIP, firmy szukają pomocy do jego ochrony na przykład wśród ludzi GROM albo członków służb specjalnych. Dla polskich mundurowych zauważalna zmiana profilu najemnika nastąpiła mniej więcej dekadę temu. Wcześniej, w latach 70., wielu żołnierzy jednostek desantowych uciekało z Polski do RPA i zaciągało się w obcych armiach dla pieniędzy. To były czasy, kiedy Legia Cudzoziemska uosabiała filmowo-literacką fikcję i przyjmowała w swe szeregi mężczyzn z całego świata, którzy mieli nie do końca przejrzyste w świetle prawa życiorysy. Dziś kandydaci na legionistów są starannie weryfikowani. Leży to chociażby w interesie światowego bezpieczeństwa: do jednostek najemniczych często próbują zaciągać się bandyci - po to, aby podnieść swoje kwalifikacje. Ludzie, którzy tęsknią za wojnąPo misji irackiej, a nawet wcześniejszej, kosowskiej, w 1999 roku wyspecjalizowane firmy ochroniarskie, przede wszystkim amerykańskie, zaczęły coraz chętniej spoglądać w stronę dobrze przeszkolonych polskich żołnierzy. Oczywiście sowicie ich opłacając. - Podczas tych misji polscy żołnierze zostali zauważeni i docenieni. I zaczęli chętnie interesować się innymi niż krajowe organizacjami militarnymi - tłumaczy gen. Roman Polko. Dziś zjawisko najemnictwa, w różnych formach, urasta do rangi problemu. I to nie tylko polskiej armii. Te same głosy słychać na przykład z brytyjskiego SAS. - Niedawno słyszałem o jednym z byłych bardzo wysokich oficerów GROM, który dał się wynająć przez firmę zewnętrzną, żeby zajmować się ochroną na terenie Polski - przyznaje gen. Gromosław Czempiński. Podlegli mu niegdyś oficerowie nie stronią od najemniczej innymi z braku koncepcji zagospodarowania byłych pracowników służb. Krótko mówiąc, światowe konflikty stały się sposobem na dorabianie do wojskowej emerytury. Początkujący najemnik o przeciętnych kwalifikacjach, narybek, może się spodziewać 2-4 tys. dol. pensji miesięcznie. Stawka rośnie w miarę doświadczenia i oczywiście tego, jak wzrasta niebezpieczeństwo żołnierze, których szkolenie kosztuje dużo czasu i pieniędzy, już służąc w jednostkach macierzystych, robią na boku stosowne wojskowe kursy. Ze świadomością, że w niedalekiej przyszłości przydadzą im się w szybkich karierach w szeregach firm ochroniarskich. Wojskowi alarmują, że to zjawisko szkodliwe dla naszej armii, bo dotyczy słabo opłacanych, a świetnie wyszkolonych żołnierzy GROM czy doświadczonych pilotów. W środowisku mundurowych zjawisko nie jest głośno potępiane, ale profesją najemnika nikt się specjalnie nie chwali. Ani w legalnych firmach ochroniarskich, ani paramilitarnych organizacjach. - Trudno tu mówić o wartościach moralnych - ucina gen. Polko. Generałowi niegdyś wydawało się, że najemnictwo dotyczy nikłego procentu jego podwładnych. Jednak coraz częściej słyszy głosy, że podwładni z 1. Batalionu Szturmowego służą w Legii Cudzoziemskiej. Jeśli chodzi o jednostki specjalne, to również duża liczba. Ale nie taka, żeby nie mają wątpliwości, czemu żołnierze decydują się zaciągać za granicami kraju. Polska armia nie tylko nie zawsze opłaca swoich pracowników według ich oczekiwań, ale także nie stwarza im odpowiednich warunków dla awansu. Jednak pobudek jest tyle, ilu chętnych. Niemało wśród nich takich, którzy po wielu latach spędzonych na misjach nie wyobrażają sobie życia bez karabinu. To ludzie, którzy naprawdę tęsknią za żołnierze jeżdżą też, żeby sami szkolić organizacje. To często bardzo dobrze płatne oferty dla emerytowanych dowódców oficerów służb specjalnych, najczęściej wywiadu, a czasem policji, którzy mają odpowiadać za przygotowywanie strategii i koncepcji. Mimo wysokich stawek, podobno wynajęcie najemników jest tańsze niż angażowanie armii. Jako szkoleniowcy do Libii pojechali na przykład żołnierze GROM, którzy mieli służyć tamtejszej nowej demokracji. Polacy są chętnie widziani na takich wyjazdach, bo poziomem, który reprezentują, nie odbiegają od umiejętności ich kolegów po fachu z Zachodu - przy czym są tańsi. Gdzie wojsko nie możeNajemników warto kupić czasem na przykład w takich akcjach, w których wojsko nie daje rady. - Jeden dobry najemnik da sobie radę z dwudziestoma średnio wyszkolonymi żołnierzami - ocenia gen. Czempiński. Bywa także i tak, że ich pomocy szuka się z braków kadrowych. Na forach internetowych można znaleźć rozmowy o tym, czy warto zdecydować się na specjalny wydatek i zainwestować w najemników. "Osobiście myślałem, że za tak dużą kasę wojska te jakoś lepiej powinny się sprawować. Miałem taką sytuację, że za grubą kasę kupiłem ok. 3-4 tys. najemników i w czasie walki okazało się, że oni nie walczą tylko chyba uciekają. Z innymi najemnikami miałem taką sytuację, że po prostu mi zniknęli, nie wiem, czy może czas im się skończył, czy może miałem ich za dużo" - pisze na forum użytkownik zalogowany jako porucznik. - Nie słyszałem o przypadkach posługiwania się najemnikami przez polskie wojsko - twierdzi gen. Roman Polko. A gen. Gromosław Czempiński dodaje, że Polacy raczej szkolą, niż wynajmują. Przede wszystkim dlatego, że nie ma u nas mody na szukanie zagranicznej pomocy. Mamy BOR, armię - więc o co chodzi?Dostać się dziś do organizacji paramilitarnej czy dobrze opłacanej firmy ochroniarskiej nie jest tak łatwo jak kiedyś. Ogłoszeń trzeba szukać w internecie, a jeszcze lepiej po prostu zostać poleconym. Wcześniej punkty rekrutacyjne znajdowały się na terenie Anglii i USA. Potem coraz więcej powstawało ich na terenach konfliktów - w Iraku czy na Bliskim Wschodzie. Specjaliści od wojny wiedzą, że w takich krajach nie wystarczą najemnicy z innych krajów. Chodzi o udział w niebezpiecznych akcjach, więc największe jest zapotrzebowanie na autochtonów, zorientowanych w specyfice i geografii kraju. Weryfikacją ludzi do oddziałów paramilitarnych zajmują się doświadczeni żołnierze, na przykład generał Ricardo Sanchez, były dowódca z Iraku. Po kilkunastoletniej służbie w Legii Cudzoziemskiej wojskowi zwykle wracają: zdyscyplinowani, doświadczeni w walce i przede wszystkim spokojni finansowo. Wielu z nich z powodzeniem prosperuje na polu biznesowym.

polscy najemnicy w afryce